piątek, 29 stycznia 2010

W dążeniu do edukacyjnej wolności opuścili swój kraj

Info za gazeta.pl

- Rodzina Romeike była w Niemczech uciskana, bo państwo zmuszało ich do wysyłania dzieci do szkoły - uznał sędzia imigracyjny z Memphis.

To pierwszy od zakończenia II wojny światowej przypadek, by władze USA przyznały azyl polityczny obywatelom Niemiec. To w końcu kraj, w którym demokrację i przestrzeganie praw człowieka podniesiono do rangi świętości. Jednak we wtorek sędzia Lawrence Burman z sądu federalnego w Memphis podał to w wątpliwość. - Państwo Romeike należą do grupy, którą niemiecki rząd ewidentnie prześladuje. Azyl się im należy i ten sąd go im przyznaje - oświadczył. Odtąd małżeństwo Romeike i ich sześcioro dzieci mogą spokojnie mieszkać w miasteczku Morristown w stanie Tennessee.

Całość

poniedziałek, 11 stycznia 2010

Rodzice do więzienia za edukację domową

Info za fronda.pl

Richard i Margie Cressy zostali aresztowani za "narażanie dzieci", gdy urzędnicy hrabstwa Montgomery w stanie Maryland nie znaleźli w dokumentach rejestracji planu nauczania na poprzednie lata. Czwórka dzieci nauczana w domu nie była dotąd zgłoszona w urzędzie, a gdy rodzice w końcu się zgłosili i uzyskali akceptację, musieli iść do aresztu.
Przez siedem lat uczyli swoje dzieci w domu. Gdy władze zaakceptowały program nauczania na nowy rok szkolny, zjawił się u nich szeryf. Aresztował rodziców, bo nie mieli akceptacji programu w poprzednich latach.

Inspektor placówki, Richard Hoffman wyjaśniał w lokalnej telewizji, że rodzice Cressy "nie wypełnili swojego prawnego obowiązku by zarejestrować dzieci jako pobierające edukację domową". Prawnik Jim Mason z organizacji zajmującej się sprawami sądowymi w zakresie edukacji domowej Home School Legal Defense Association (HSLDA) jest zdumiony takim postępowaniem władz.

- To, co zrobili, nie jest nielegalne - broni rodziców i zapowiada, że HSLDA będzie reprezentowało ich w sądzie. Dodaje, że odkąd od ośmiu lat zajmuje się tymi kwestiami, pierwszy raz spotkał się z takim potraktowaniem rodziców. "-Istniejące przepisy przewidują bezpieczeństwo tym, którzy się zarejestrują, by takie rzeczy nie miały miejsca" - tłumaczy. Jego zdaniem, zupełnie niepotrzebnie doszło do aresztowania rodziców, bo to jedynie niedopatrzenie "papierowej roboty" a nie "narażenie dzieci". Tym bardziej, że czwórka dzieci w wieku od 8 do 14 lat została obecnie w domu bez opieki.