sobota, 17 maja 2008

Nie_przedszkolaki z wyboru

Na portalu gazeta.pl powstało wczoraj forum "Nie_przedszkolaki z wyboru". Zapraszam do zapoznania się z nim oraz komentowania.

Jak napisała jego twórczyni Dorota Konowrocka:

Dlaczego "nie_przedszkolaki z wyboru"? :)

Ano dlatego, że jest taka grupa rodziców - mam nadzieję, że niemała! - którzy nie posyłają swoich dzieci do przedszkoli nie dlatego, że się tam nie dostały, lecz dlatego, że są przekonani, że dla dzieci lepszy będzie dalszy rozwój w rodzinie. Chciałabym, by to forum stało się miejscem, w którym tacy rodzice będą mogli spokojnie porozmawiać na różne interesujące ich tematy - życzliwym miejscem, w którym można zastanowić się, jak zorganizować dzieciom czas, podzielić się informacjami o różnych wydarzeniach, zorganizować sobie "grupę zabawową" z innymi rodzicami z okolicy, podzielić wrażeniami z lektury ciekawych książek o dzieciach i dla dzieci itd.

Całość i wejście na forum TUTAJ

wtorek, 13 maja 2008

Rozdwojenie publicznej szkoły

Oto fragment książki Douglasa Wilsona "Excused absence" (Nieobecność usprawiedliwona) nt. szkół publicznych ( s. 44-45). Wydana została przez wyd. Cruxpress, Mission Viejo, Califonia, 2001.

"Ponieważ Bóg jest Bogiem, ludzie nie są w stanie stworzyć prawdziwie relatywistycznego świata. Mogą co najwyżej udawać, że ten świat, ze wszystkimi jego wbudowanymi absolutami jest w jakiś sposób relatywny. Absoluty jednakże są pożyczone z chrześcijańskiego światopoglądu, a następnie zaprzecza się im w imię relatywizmu.
Jak we wnikliwy sposób wskazał teolog Cornelius Van Til, niewierzący człowiek chwieje się pomiędzy racjonalizmem, a irracjonalizmem. Jednocześnie niewierzący waha się pomiędzy stałą i elastyczną etyką – jak mu pasuje. Ponieważ nasze rządowe szkoły są instytucjami przeznaczonymi do propagowania niewiary, znajdujemy w nich ów wzorzec, bujający się jak wahadło.
Oto dlaczego w szkołach publicznych w jednym momencie znajdziemy jihad przeciwko rasizmowi, zanieczyszczaniu powietrza, czy ogólnoświatowemu ociepleniu by chwilę później znaleźć tą samą absolutystyczną gorliwość twierdzącą, że nie ma takiej rzeczy jak absolutne dobro lub zło gdy przejdziemy do kwestii homoseksualizmu, lub innych „alternatywnych stylów życia.” Później mówi się dzieciom, że jeśli nie uwierzą w serwowany im relatywizm, to źle zrobią. Przyjrzyjmy się uważnie temu argumentowi: czymś złym jest odrzucenie relatywizmu ponieważ owo odrzucenie sugeruje, że może istnieć coś takiego jak „zło”. To byłoby złe.
Racjonalizm i irracjonalizm. Absolutyzm i relatywizm. Wszystko jednym tchem. Niesamowite!"

sobota, 3 maja 2008

Ciekawa konferencja w Instytucie Sobieskiego

Konferencja nt. edukacji domowej w Instytucie Sobieskiego w Warszawie (28 kwietnia) była bardzo udana i ciekawa. Wygłoszono sześć półgodzinnych bardzo konkretnych i ciekawych referatów.

Wśród słuchaczy i zaproszonych gości obecny był wiceminister z MEN prof. Marciniak (szkoda, że musiał wyjść po 2 referacie) oraz posłowie z komisji edukacji i osoby z kancelarii premiera.

Wygłoszone referaty mają się ukazać w 2 najbliższych numerach "Międzynarodowego Przeglądu Politycznego" (jest dostępny w m.in. EMPIKACH).
http://www.mpp.org.pl/

Poniżej można pobrać materiały konferencyjne. http://sobieski.org.pl/panel/plugins/newsy/files/szkoladomowa_material ykonferencyjne.pdf