czwartek, 25 września 2008

Wczesna socjalizacja a tendencje antyspołeczne

"Jedno z najbardziej zagadkowych i niebezpiecznych kłamstw dwudziestego wieku głosi, że twoje dzieci powinny być jak najwcześniej socjalizowane i kształcone. W tym celu należy posłać je do przedszkola lub też umożliwić im kontakty z jak największą liczbą rówieśników - im więcej [dzieci w grupie], tym lepiej. Na pierwszy rzut oka to wszystko wydaje się tak logiczne, że ty, jako zatroskany rodzic, nie możesz się już doczekać chwili, w której twoje dziecko rozpocznie systematyczną edukację i socjalizację. Tymczasem jest to doświadczenie, którego większość małych dzieci po prostu nie potrzebuje. Małe dzieci to nie to samo, co mali dorośli. Nie myślą, nie działają i nie reagują tak, jak dorośli. W ich przypadku przebieg procesów umysłowych, emocjonalnych i społecznych jest zupełnie odmienny.

Wartość wczesnej edukacji od dawna jest kwestionowana przez specjalistów [zajmujących się rozwojem] dzieci. Jednakże w długim okresie to mity związane z wczesną socjalizacją mogą być większym zagrożeniem. Małe dzieci są, co oczywiste, często niezwykle podniecone tłumem rówieśników, ale w wieku przedszkolnym ta ekscytacja będzie dla nich raczej źródłem zakłopotania i zmieszania, a nie drogą do prawdziwego uspołecznienia. Wczesna socjalizacja często tak naprawdę wywołuje tendencje antyspołeczne, robiąc z przedszkolaków małych buntowników, o ile nie prawdziwych neurotyków. W okresie dojrzewania tendencje te wywołują prawdziwe spustoszenie".

Dr Raymond S. Moore

Brak komentarzy: